Rozdział 112
Ona
„ Czasami zadziwia mnie, że w ogóle mogę być z tobą w ten sposób” – mówię Sinclairowi, muskając go nosem w ramię.
Nadal jesteśmy w jego łóżku, a ja jeszcze nie doszłam do siebie po naszej rozmowie. Zaczynam myśleć, że hipnotyzer może być naprawdę potrzebny, aby otworzyć drzwi do mojej przeszłości, ale na razie jestem po prostu podekscytowana, mogąc rozkoszować się odurzającym blaskiem naszego gniazdka miłości. „Nauczyłam się ufać Mike'owi w kwestii mojego ciała – ale nigdy nie mogłam mu tego powiedzieć… z drugiej strony, on by nie chciał wiedzieć”. Sinclair mruczy: „Cóż, gdybyś jeszcze tego nie rozgryzł, myślę, że uczciwie byłoby powiedzieć, że zrobiłeś poważny postęp w stosunku do tego łasicy”.