Rozdział 101
Ona
Gdy stało się jasne, że Lydia nie rozwiąże naszych problemów, postanowiłem, że czas wezwać wsparcie. Ufam, że Sinclair poważnie potraktuje znalezienie nowej Luny, ale wiem też, że nie ma na to czasu. Pomiędzy prowadzeniem stada, kampanią i opieką nad mną, nie ma w jego życiu miejsca na polowanie na partnerkę. Ja z kolei mam tylko czas. Leżenie w łóżku brzmi jak miły, relaksujący czas, ale tak naprawdę oznacza to tylko tyle, że świat wokół mnie się wali, a ja nie mogę robić nic poza leżeniem i tyciem.
Zapraszam więc Rogera i Henry'ego na wizytę, mając na myśli dwa główne cele. Po pierwsze, dawno już powinnam wyznać ojcu Sinclaira moją prawdziwą tożsamość. Po drugie, jeśli komukolwiek można zaufać, że pomoże mi wing woman ojca mojego dziecka, to jest to jego ojciec i jego brat.