Rozdział 624
„Wiesz, że nigdy bym cię nie skrzywdziła, Ella” – mówi Cora głosem tyleż błagalnym, co stanowczym.
„Cora” – mówię, kręcąc głową, szeroko otwierając oczy z przeprosinami. „Wiesz, że wiem, że nie masz z tym nic wspólnego, po prostu... proszę, odpuść sobie”.
„To prawda, Cora” – mówi Sinclair, wychyla się z biura. „Wybaczcie moim śledczym – oni po prostu przestrzegali procedury i byli dokładni”.