Rozdział 529
Ona
Pędzimy przez plac, moja dłoń zaciśnięta w dłoni Cory, adrenalina porusza moimi nogami, mimo że nie mam na to siły. Gdy biegniemy, wokół nas latają gruzy i dym. Ludzie wykorzystują swoją przewagę, ostrzeliwując centrum miasta bez opamiętania, po tym jak usłyszeli, że książę nie żyje. Wiedzą, że Sinclair musi się przegrupować, więc sieją tyle zniszczeń, ile mogą, póki mogą.
Mój wzrok kieruje się na schody świątyni przede mną, ale na moment — tylko moment — moje myśli zwracają się ku mojemu towarzyszowi.