Rozdział 711
„ Ten mały łobuz zdecydowanie próbuje ze mnie kpić”, pomyślał Jeremy, patrząc na figlarną minę Corinne. Zmrużył oczy i powoli się do niej zbliżył. „Cóż, czyż nie masz już na sobie mojego dzieła sztuki?” zapytał, lekko łaskocząc ją po brzuszku. Ciepło jego dłoni natychmiast przeniknęło przez jej ubranie i skórę, powodując, że się zarumieniła.
Corinne instynktownie odepchnęła jego rękę. „Panie, zachowuj się! Jesteśmy w samochodzie dla dobra Chrisa”.
Jeremy w końcu się uśmiechnął, gdy zobaczył, jak zawstydzona była Corinne. Pocałował ją lekko w usta, zanim spojrzał jej głęboko w oczy i powiedział: „Zabraniam ci przejmować się naszą różnicą wieku i uciekać z innym młodym mężczyzną w przyszłości”.