Rozdział 475
Lucas spojrzał na Anyę z podejrzeniem. „Anya, to znaczy, że Joey był już ranny, zanim go tu przywiozłaś. Co się dzieje? Kto miał kontakt z Joeyem w domu?”
Anya poczuła się niezwykle zawstydzona, gdy jej brat zadał jej to pytanie. Mrugnęła, a duże krople łez spłynęły po jej twarzy.
Tak, to ona celowo uszczypnęła Joeya, żeby go zranić. Chciała wrobić Corinne i sprawić, żeby jej brat ją zwolnił! Zmusiła też Rosie, żeby przyszła, żeby być świadkiem i podsycić płomienie.