Rozdział 474
Corinne wcale nie była zaskoczona, że Lucas uwierzył słowom Rosie. Bez mrugnięcia okiem Corinne jasno wyraziła swoje stanowisko, mówiąc: „Panie Lucasie, oto co się stało. Godzinę temu panna Anya i panna Rosie powiedziały, że chcą iść na zakupy i poprosiły mnie o pomoc w opiece nad dzieckiem. Wielokrotnie odmawiałam, ale bezskutecznie. Nie miałam innego wyjścia, jak tylko cały czas patrzeć, jak dziecko panny Anyi śpi. W ogóle go nie dotykałam. Nie mam pojęcia, jak doszło do obrażeń na jego ciele”.
Słysząc, co powiedziała Corinne, Anya zaczęła szlochać jeszcze mocniej w ramionach Lucasa. Obwiniała się i powiedziała: „Lucasie! To moja wina! To wszystko moja wina! Nie powinnam była zostawiać Joeya pod opieką twojej sekretarki. Nie spodziewałam się, że zrobi to mojemu dziecku ” .
Rosie powiedziała wściekle: „Lucas, nie słuchaj Corinne! Joey przybiegł w strachu i płakał, jak tylko weszliśmy. Jeśli wrócimy później, nie sposób przewidzieć, jak Corinne znęca się nad Joeyem! Uważam, że powinniśmy natychmiast zadzwonić na policję i ją zatrzymać. Znęcanie się nad dziećmi to poważne przestępstwo!”