Rozdział 470
Oczy Anyi zabłysły, wyglądając tak naiwnie i niewinnie. „Nie, Rosie. Chyba za dużo o tym myślisz. Corinne jest całkiem miłą osobą.”
„ Jej? Miłej osoby? Gdyby była miłą osobą, nie zostałabym uwięziona z jej powodu!” Rosie westchnęła. Nie mogła powstrzymać się od odczuwania jeszcze większego niepokoju o swoją czystą i prostą najlepszą przyjaciółkę. „Anya, jesteś teraz matką, a mimo to nadal jesteś tak głupia jak dziecko, myśląc, że wszyscy są mili! Naprawdę się o ciebie martwię!”
Nastąpiła chwila ciszy, zanim Anya się roześmiała, ponieważ „była powolna w reakcji”. Gdy miała coś powiedzieć, usłyszała, jak drzwi do toalety się otwierają.