Rozdział 401
Corinne parsknęła śmiechem. „Nie, w ogóle tego nie rozumiem. Jeśli odejdę, a ty wrócisz do pana Jeremy'ego, to czy nie boisz się, że on też straci zainteresowanie tobą, gdy znudzi mu się zabawa z tobą?”
Gdy doszli do tego punktu rozmowy, wyraz twarzy Anyi stał się dumny, z nutą protekcjonalnego współczucia. „W tym się od ciebie różnię, Corinne”.
Corinne. „Och? Jaka więc jest różnica?”