Rozdział 400
Corinne ani nie lubiła Anyi, ani nie miała ochoty z nią rozmawiać, ale jej zachowanie zdawało się sugerować, że miała jej coś do powiedzenia.
Jednak rozmowa z Anyą twarzą w twarz byłaby lepsza niż konieczność radzenia sobie z jej intrygami za kulisami. Corinne cofnęła ramię, poklepała zagięcia na rękawach i skinęła głową w stronę Anyi, lekko wyginając usta i mówiąc: „W takim razie porozmawiajmy”.
Wyraz twarzy Anyi zamarł, ponieważ działanie Corinne polegające na cofnięciu ramienia było wyraźnym znakiem, że odrzuciła dotyk Anyi. W tym momencie oczy Anyi przypominające jelenie mrugnęły bez wyrazu, jakby były niewinne, żałosne i niepewne, co takiego zrobiła źle.