Rozdział 398
Jeremy spojrzał na ludzi na górze i lekko skinął głową, po czym objął Corinne ramieniem i poprowadził ją na górę.
Corinne nie drgnęła i pokręciła głową, mówiąc: „Zaczekam tutaj na skrzydełka. Nie mam ochoty tam iść, żeby się z tobą pobawić!”
Jeremy nie zmuszał jej do tego i zamiast tego pogłaskał ją po głowie. „Okej. W takim razie nie spiesz się z jedzeniem. Pójdę na górę i przywitam się, zanim wrócę do ciebie”.