Rozdział 385
Corinne skinęła głową i spokojnie poszła w stronę salonu.
„ Panie Carew, pani Carew, minęło trochę czasu” – powitała Corinne z delikatnym, uprzejmym uśmiechem.
„ Czy ona właśnie nazwała mnie panem Carew?” pomyślał Marvin ze zmarszczonymi brwiami. Następnie, na głos, zapytał: „Jak ty mnie właśnie nazwałeś, niewdzięczne dziecko?”