Rozdział 273
Jeremy powtórzył jedno zdanie chłodno: „Nie przeszkadza ci, że będę z nią spał gdziekolwiek poza domem?”
Corinne skinęła głową. „To prawda.”
W tej chwili twarz Jeremy'ego stała się ciemna jak atrament i zimna jak głębia lodowatego stawu. Jego usta zadrżały, gdy z głębi gardła wydobył się niepokojący chichot.