Rozdział 188
Żona Gorana rzuciła się na Sherlyn, spojrzała na jej mocny makijaż, po czym podniosła rękę i uderzyła ją w twarz. „Ty bezwstydna mała suko! Co ty robiłaś, chwytając mojego męża wcześniej?”
Zwykła arogancka, wyniosła postawa Sherlyn zniknęła w mgnieniu oka, a ona zakryła twarz z poczuciem winy. „Ja… ja…”
Przechodnie zaczęli się zbierać i obserwować, gdy usłyszeli zamieszanie.