Rozdział 185
Corinne miała obojętny wyraz twarzy, gdy powiedziała: „Pamiętam, jak lekarz powiedział, że ma tylko. niewielkie zadrapanie i nie musi być hospitalizowana. Czy to nie wy nalegacie, żeby tu zostać?”
Sherlyn zacisnęła zęby ze złości i wskazała na nią. „Wciąż próbujesz się kłócić…”
„ Cicho bądź! Lilliana musi teraz odpocząć!” Marvin odwrócił głowę i spojrzał zirytowany na Corinne. „Nie masz żadnego celu, żeby tu być, więc najlepiej będzie, jak odejdziesz. Nie chcielibyśmy, żeby Lilliana obudziła się i znowu wpadła w złość, kiedy cię tu zobaczy!”