Rozdział 12 Mów mi Lyndon
Po jedzeniu Caldwell pomyślał o dokumentach, które zostały uszkodzone przez kawę wczoraj wieczorem. Poszedł do gabinetu, zamierzając zabrać je z powrotem do firmy i wydrukować nową kopię.
Od razu wiedział, że ktoś dotykał rzeczy na jego biurku.
Ten pokój był jego gabinetem. Nikt inny nie miał prawa tu wchodzić, oprócz Sabiny i Tysona, nawet Sonya.