Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1 Pierwszy raz
  2. Rozdział 2 Ciąża
  3. Rozdział 3 Postaw A
  4. Rozdział 4 Umowa
  5. Rozdział 5 Noc weselna
  6. Rozdział 6 Zależni od siebie
  7. Rozdział 7 Aborcja
  8. Rozdział 8 Co chcesz, żebym powiedział
  9. Rozdział 9 Rozmowa kwalifikacyjna
  10. Rozdział 10 Niekwalifikowany do pracy
  11. Rozdział 11 Nie daj się oszukać
  12. Rozdział 12 Mów mi Lyndon
  13. Rozdział 13 Ona potrafi mówić językiem Asicei
  14. Rozdział 14 Niezrozumiały
  15. Rozdział 15 Czy dziecko jest twoje?
  16. Rozdział 16 Idź do szpitala
  17. Rozdział 17 Skurwiel
  18. Rozdział 18 Niespodziewany pocałunek
  19. Rozdział 19 Urocza i wyjątkowa scena
  20. Rozdział 20 Nie ma czegoś takiego jak prawdziwa miłość
  21. Rozdział 21 Pass Ou
  22. Rozdział 22 Podejrzenie
  23. Rozdział 23 Niedoceniałem Cię
  24. Rozdział 24 Kocham ojca mojego dziecka
  25. Rozdział 25 Nie kaleka
  26. Rozdział 26 Niewinnie wyglądająca, intrygująca kobieta
  27. Rozdział 27 Wyskakiwanie z jadącego samochodu
  28. Rozdział 28 Nie bądź dla mnie taki dobry
  29. Rozdział 29 Targowanie się
  30. Rozdział 30 Nieporozumienie

Rozdział 3 Postaw A

Po przebraniu się Rosina wyszła z przymierzalni i spojrzała na lewą przymierzalnię, tylko po to, by stwierdzić, że drzwi były zamknięte.

„Bardzo pasuje do twojego temperamentu” – pochwalił ją sprzedawca.

Kiedy Perry zobaczył Rosinę w jasnoniebieskiej sukience, skinął głową z aprobatą i poszedł zapłacić rachunek. Ku jego zaskoczeniu sukienka kosztowała ponad trzydzieści tysięcy dolarów. Ale myśląc o tym, jak miała spotkać rodzinę Walsh, zacisnął zęby i zapłacił rachunek. „Chodźmy” powiedział chłodno.

Rosina opuściła głowę i poszła za nim do samochodu.

Samochód wjechał na teren dzielnicy pięknych willi.

Kiedy samochód zatrzymał się przed wspaniałą willą, Rosina uśmiechnęła się sarkastycznie.

Podczas gdy ona i jej matka ledwo wiążą koniec z końcem w obcym kraju z powodu stanu zdrowia jej brata, jej ojciec i jego kochanka żyli szczęśliwie w tej ogromnej willi.

„Czemu tam po prostu stoisz?” Perry obejrzał się i zapytał niecierpliwie.

Rosina oprzytomniała i pośpieszyła, żeby go dogonić.

Podszedł służący i powiedział, że rodzina Walshów jeszcze nie przybyła, więc Perry powiedział Rosinie, żeby poczekała w salonie.

Obok okna francuskiego stało piękne pianino. To była słynna niemiecka marka i było bardzo drogie. Jej matka kupiła je dla niej na jej piąte urodziny.

Lubiła grać na pianinie, gdy była dzieckiem. Jednak odkąd przeprowadziła się do tego obcego kraju, nie dotknęła pianina.

Rosina nie mogła się powstrzymać, by nie wyciągnąć ręki i nie nacisnąć klawisza. Wydobył się melodyjny i czysty dźwięk.

To znajome uczucie lekko rozgrzało serce Rosiny.

„Kto powiedział, że możesz dotknąć mojego fortepianu?” zabrzmiał za nią wściekły głos.

Rosina odwróciła się i obojętnie spojrzała na dziewczynę.

To była prawdopodobnie jej przyrodnia siostra. Oczywiście, odziedziczyła urodę po matce.

Jednak w tym momencie na jej twarzy malował się grymas złości i urazy, gdy patrzyła na Rosinę.

„Twoje pianino?” Oczy Rosiny błysnęły chłodno.

Zniszczyli małżeństwo jej matki i cieszyli się wszystkim, co powinno należeć do jej matki. Teraz ta dziewczyna miała czelność twierdzić, że to pianino należy do niej.

„Ty... Ty jesteś Rosiną?” Tiana Bentley zacisnęła usta.

Tiana wciąż pamiętała dzień, w którym Perry wysłał ich za granicę. Dziesięcioletnia Rosina klęczała, błagając go, żeby ich nie odsyłał.

„Czy cieszysz się, że tata cię przywrócił?” Tiana skrzyżowała ramiona na piersi i spojrzała na Rosinę z pogardą. „Nie robiłabym sobie nadziei, gdybym była tobą. Jedynym powodem, dla którego tata cię przywrócił, jest to, żeby poślubić cię z rodziną Walsh. Mężczyzna, którego poślubisz, to...”

Tiana zasłoniła usta i parsknęła śmiechem.

Małżeństwo nie było wcale błahostką. Czy jej życie nie zostałoby zrujnowane, gdyby poślubiła takiego mężczyznę?

Rosina mocno się zmarszczyła.

„Panie, rodzina Walshów jest tutaj” – nagle wszedł służący i oznajmił.

Perry pośpieszył, aby osobiście ich przyjąć.

Rosina wstała i czekała, aż wejdą. Wkrótce wtoczono mężczyznę na wózku inwalidzkim.

Oczy Rosiny zrobiły się wielkie jak spodki.

Czy to nie był ten mężczyzna, którego widziała w przymierzalni?

On był panem Walshem?!

Ale wracając do sklepu, wyraźnie widziała, że mężczyzna mógł stać o własnych siłach. Z łatwością trzymał nawet tę kobietę w ramionach.

Co do cholery się dzieje?

„Rosina, chodź tu. Przedstawię cię panu Walshowi”.

Perry popchnął Rosinę przed Caldwella i powiedział z pochlebnym uśmiechem: „Panie Walsh, to moja córka, Rosina”.

Marszcząc brwi, Caldwell obejrzał Rosinę od stóp do głów.

Zanim jego matka umarła, zawsze mówiła o małżeństwie między nim a panną Bentley. Nie odważył się sprzeciwić jej woli. Więc po ukąszeniu przez węża celowo rozpowszechnił wiadomość o swojej impotencji w nadziei, że rodzina Bentley zerwie zaręczyny.

Caldwell milczał. Im dłużej patrzył na Rosinę, tym bardziej ponury stawał się jego wyraz twarzy. Perry pomyślał, że Caldwell jest niezadowolony ze swojej córki, więc szybko powiedział: „Ona jest jeszcze młoda — ma zaledwie osiemnaście lat. Jestem pewien, że będzie pięknością, gdy dorośnie”.

Caldwell uśmiechnął się znacząco. „Kiedy wyjechałem za granicę w interesach, miałem wypadek. Obawiam się, że teraz nie mogę chodzić, a co dopiero zadowolić moją żonę”.

„Nie mam nic przeciwko” – odpowiedziała Rosina bez wahania.

Perry obiecał jej, że dopóki wyjdzie za mąż za członka rodziny Walsh, zwróci jej majątek. Nawet jeśli rozwiedzie się dzień po ich ślubie, nadal zgodzi się teraz.

Rosina szybko zorientowała się, co Caldwell miał na myśli.

Powodem, dla którego Caldwell przyjechał do rodziny Bentley na wózku inwalidzkim, było to, że chciał, aby rodzina Bentleyów zerwała zaręczyny. A robił to wszystko, aby poślubić kobietę, na którą Rosina wpadła w sklepie odzieżowym.

Caldwell nie spodziewał się, że Perry będzie bardziej skłonny poświęcić Rosinę, aby dotrzymać obietnicy.

Caldwell przymrużył oczy, patrząc na Rosinę.

Rosina poczuła dreszcz przebiegający jej po kręgosłupie. Przygryzła dolną wargę, powstrzymując gorycz. Nie było tak, że naprawdę chciała poślubić kogoś z rodziny Walsh.

Ale gdyby się teraz wycofała, w jaki sposób mogłaby odzyskać to, co należało do jej matki?

Wymusiła uśmiech. Nikt nie znał jej zmagań. „Byliśmy zaręczeni odkąd byliśmy dziećmi. Bez względu na to, jaką osobą się teraz stałaś, powinnam cię poślubić”.

Oczy Caldwella pociemniały. Ta kobieta okazała się być bardzo elokwentna.

Perry nie zauważył, że coś jest nie tak i odchrząknął. „Jeśli chodzi o datę ślubu...”

Wpatrując się w bladą twarz Rosiny, Caldwell powiedział: „Ślub się odbędzie”.

Rosina opuściła głowę, by ukryć emocje. Nie odważyła się na niego spojrzeć. Najwyraźniej on również był niezadowolony z układu małżeńskiego.

„Jeśli Rosina będzie miała w przyszłości jakieś problemy, proszę pomóżcie jej” – powiedział Perry, śmiejąc się serdecznie.

Był przeszczęśliwy. Wydawał swoją niepozorną córkę za mąż za rodzinę Walsh.

Myśląc o tym, Perry lekko się skłonił i powiedział służalczo: „Poprosiłem kucharza, żeby przygotował dla ciebie kolację. Proszę zjeść z nami kolację, zanim pan wyjdzie, panie Walsh”.

„Nie, dziękuję. Muszę się czymś zająć.” Caldwell odmówił bez wahania.

Asystent Caldwella, Tyson Wilde, obrócił wózek inwalidzki, aby mogli odejść. Przejeżdżając obok Rosiny, Caldwell podniósł rękę, aby dać Tysonowi znak, żeby się zatrzymał.

Caldwell spojrzał na Rosinę i zapytał: „Czy jest pani już wolna, panno Bentley?”

Choć na pierwszy rzut oka było to niewinne pytanie, Rosina nie potrafiła oprzeć się jego dominującemu tonowi.

Więc skinęła głową. Wyglądało na to, że chciał jej coś powiedzieć.

Ona także miała mu coś do powiedzenia.

Perry rzucił jej ostrzegawcze spojrzenie i syknął: „Zachowuj się”.

Rosina udawała, że go nie zauważa i poszła za Tysonem.

Kiedy zostali sami, Caldwell obrócił swój wózek inwalidzki i spojrzał Rosinie w oczy. „Chcesz mnie poślubić, mimo że jestem niepełnosprawny? Panno Bentley, wygląda na to, że wcale nie jesteś wybredną kobietą. Co we mnie widzisz? Czy to moje pieniądze? To musi być to. Chcesz żyć beztrosko jak Walsh, prawda?”

Rosina poczuła mrowienie na skórze głowy pod jego intensywnym spojrzeniem. Udawała spokojny wyraz twarzy i odkrzyknęła: „A co z tobą? Dlaczego udajesz, że jesteś sparaliżowana od pasa w dół?”

تم النسخ بنجاح!