rozdział-478
Duńczyk
Inni pędzą naprzód. To było standardowe. Polują, daję im szansę na wytropienie ofiary, zanim do nich dołączę. Niebieskie oczy Neah mrugają do mnie. Jest bardziej niż gotowa do drogi.
„Niech się bawią. On i tak umrze”. Łączę ją