Rozdział 47
„ Czytasz mi w myślach?” – pytam cicho. Nadal było to dziwne, że musiałem się do tego przyzwyczaić.
„ Lubię zwracać uwagę”. Pochyla się, żeby mnie pocałować, gdy drzwi są już prawie wyrwane z zawiasów.
„ Co do cholery, Raven?!” warczy Alpha Dane. Raven była czerwona na twarzy. Pasma jej ciemnych włosów opadły. „Mamy ogromny problem!”