Rozdział 35
„ Dobrze. Teraz to już za nami. Możesz iść ze mną.” Wyciąga dłoń z oczekiwaniem, cierpliwie czekając, aż ją wezmę.
„ Dokąd mnie zabierasz?” – mruknęłam, a nagły przypływ paniki przebiegł przez moje ciało.
„ Mówiłem ci, że trening zacznie się, gdy będziesz uzdrowiony”. Idąc przez teren, trzymał rękę na mojej. Nie byłem pewien, czy chciał coś podkreślić, czy nie.