rozdział-479
Cooper walczy z nimi, aż słyszę satysfakcjonujący trzask jego stawów kolanowych, po którym szybko następuje trzask jego bioder. Wydaje krzyk, gdy jego ramiona również zostają zwichnięte. Wilki go upuszczają, a on leży nieruchomo, jęcząc z bólu.
Zajmuje to chwilę, ale w końcu się goją
„Palce!” – krzyczę, a kilku Lykanów zamienia się miejscami z Wilkami, wbijając pazury w jego palce i odrywając kilka palców.