rozdział-445
„Wiem, to po prostu...”
„Mroczne wspomnienia?”
Kiwa głową. „Gdyby Dane nigdy nie przyszedł do tego domu, mogłabym teraz być w zupełnie innej sytuacji. Albo nawet martwa. Nigdy nie zyskałabym swojego Lycana. Prawdopodobnie umarłabym, nie wiedząc, kim naprawdę jestem. I nie chodzi tylko o Treya, Cassandrę, czy nawet Kyle'a czy innych. To tam patrzyłam, jak umierają moi rodzice. W coś, w co zostałam wrobiona”.