Rozdział 235 Nadciągała burza
„Cóż, Damien. Porozmawiajmy o tym później. Teraz musimy dokładnie rozważyć wieści od rodziny Greenwood” – powiedział Gerard.
„Masz rację, szefie.” Damien skinął głową.
„Ciekawe, co jeszcze Clay miał w zanadrzu tym razem!” Gerard uśmiechnął się, gdy o tym pomyślał.