Rozdział 47: Jesteś mój (16+)
Wiktoria
Czuję zimny wiatr muskający całe moje ciało i w ten sposób uświadamiam sobie, że jestem teraz w samej bieliźnie. Zacisnęłam oczy, gdy mnie odsuwa, moje ramiona wykonują daremną pracę, by zakryć górną część mojego ciała.
Dotyka mojego podbródka i unosi moją twarz, gdy moje powieki automatycznie się rozchylają, by spojrzeć w jego odurzające, głębokie oczy. Nadal patrzy mi w oczy, nawet nie mrugając, jakby próbował wyczuć odrobinę oporu. Ale nie ma żadnego oporu, który mogłabym mu okazać. Teraz chcę tylko jego. Tylko jego.