Rozdział 36: Data - V (Koniec dnia)
Wiktoria
„Ch--Chris” – natychmiast chwytam go za ramię i przyciągam do siebie, podczas gdy on patrzy na faceta, zaciskając szczękę i sztywniejąc w ramionach.
„Hej, no jasne! Nie ma o czym mówić poważnie” – chichocze blondyn.