Rozdział 2468
Ezekiel spojrzał na nią z uśmiechem, zanim wszedł do swojego pokoju. W porównaniu do jego apartamentu prezydenckiego, ten pokój był mały i nieco prymitywny. Jednak interesująca dziewczyna z sąsiedztwa rekompensowała wszystko.
Gdy Harmony weszła do pokoju, Sera już jej szukała. Gdy tylko Sera ją zobaczyła, kobieta zasypała ją pytaniami, pytając: „Gdzie poszłaś? Jest już tak późno!”. Następnie zauważyła chleb w dłoni Harmony i kontynuowała napominając: „Czy nie mówiłam ci, żebyś mniej jadła? Suknia wieczorowa na jutro to XS! Prawdopodobnie nie zmieścisz się w nią po zjedzeniu tego”.
„ Jeśli nie mogę tego założyć, to nie pójdę!” odpowiedziała Harmony. W końcu i tak nie planowała iść na wydarzenie na czerwonym dywanie.