Rozdział 2346
Szybkimi krokami Jesslyn pobiegła na górę. Na szczycie schodów nie mogła powstrzymać się od spojrzenia w kierunku Shirley, tylko po to, by zobaczyć, że ona nadal tam stoi z Zachariasem. Pełna niezadowolenia, chciała podsłuchać ich rozmowę i usłyszała głos Zachariasa. „Przepraszam cię w imieniu Jesslyn.”
„ Nie musisz.” Shirley pokręciła głową i obróciła się na pięcie.
Jednak Zacharias złapał ją za nadgarstek i pociągnął z powrotem. Tracąc równowagę, Shirley upadła i wylądowała prosto w jego ramionach.