Rozdział 2312
„ Boli”, powiedział Zachariasz jękliwym tonem. „Gdzie boli? Stój spokojnie i pozwól mi obejrzeć twoją ranę”, odpowiedziała Shirley, jej głos był przepełniony troską. Mężczyzna wyprostował się, gdy sięgnęła, by zdjąć mu garnitur i kamizelkę. Następnie powoli rozpięła mu koszulę.
Jego oddech przyspieszył, a on sam wydawał się coraz bardziej bez tchu. Był po prostu zbyt podniecony zachowaniem kobiety, gdy zdejmowała mu ubranie. „Wygląda na to, że przyzwyczajasz się do rozbierania mnie” – zażartował.
Spojrzała na niego i pomyślała: Czy on nadal ma ochotę żartować? Jego obrażenia prawdopodobnie nie są zbyt poważne! Niemniej jednak, gdy badała rany na jego plecach, świeże plamy krwi przesączyły się przez bandaże, sprawiając, że złapała oddech na ten widok. Mogła sobie tylko wyobrazić, jak bardzo to musi boleć, ale była również pod wrażeniem jego tolerancji na ból.