Rozdział 2240
Usiadła nieśmiało i odgarnęła włosy do tyłu. Ich pasma opadły jej na klatkę piersiową. Jej twarz była różowa i lśniąca. Przepełniała ją młodość, a Jasper przełknął ślinę.
Powstrzymywał się od kilku dni, więc jego ciało rozgrzewało się teraz w zastraszającym tempie. Ona jest dobra. Jeden mały ruch i prawie nie mógł już tego powstrzymać.
Willow opowiedziała mu o spotkaniu z Shirley. Jasper cieszył się, że znalazła tu przyjaciela. „Więc kiedy organizujemy ślub?” zapytała Willow. Jasper spojrzał na nią łagodnie. „Ty decydujesz”.