Rozdział 2159
Mężczyzna naciskający na nią stawał się coraz cięższy. Oddychał ciężej, jak dzikie zwierzę dyszące. Mimo to Willow postanowiła w tym momencie pobawić się z ogniem. Podniosła głowę i pocałowała cienkie usta Jaspera. Jego spojrzenie stało się jeszcze głębsze, sięgnął po dłoń kobiety na swojej szyi… Jego głos był chrapliwy, gdy powiedział: „Puść”.
Nie miała innego wyjścia, jak tylko się podporządkować i puścić, ale w następnej chwili jej nadgarstki zostały przyciśnięte do głowy przez mężczyznę. Niejednoznaczna atmosfera nasiliła się.
Willow nie mogła powstrzymać drżenia. Czuła się, jakby dzika bestia trzymała ją mocno i nie była pewna, jak zareagować. W końcu jego usta spotkały się z jej, ale był to delikatny i czuły pocałunek, który ją upoił.