Rozdział 1864
Ponieważ Selena chciała zdobyć mężczyznę, udawała, że nie potrafi chodzić prosto. Pozostawiona bez wyboru, Ethan zrobił krok do przodu i podtrzymał jej ciężar. „Poczekaj, panienko. Niedługo dotrzemy do twojej willi”.
„ Jak masz na imię?” zapytała Selena, wyglądając na pijaną. „Ethan Quarles”. „To ładne imię. Ty też jesteś bardzo przystojny” – powiedziała Selena przesadnym tonem. Uważała, że wszyscy mężczyźni uwielbiają komplementy.
Na balkonie pobliskiej willi Josephine próbowała uchwycić kilka zdjęć nocnego widoku. Właśnie wtedy dostrzegła parę spacerującą pod światłami lamp, co było pięknym widokiem. Nacisnęła migawkę i przybliżyła ich, ale gdy zorientowała się, kim jest mężczyzna, była zaskoczona.