Rozdział 1858
„ Dlaczego jednak mnie wybrałeś?” „Nie można temu zaradzić. Tylko twoja rodzina jest wystarczająco bogata, żeby zostać zaproszonym na ślub. Czy wiesz, jak trudno jest dostać się do lokalu? To miejsce jest pilnie strzeżone”. „W takim razie dlaczego złodziej miałby się tam wślizgnąć?”
„ To w końcu niesławny złodziej z najnowocześniejszym sprzętem i nienagannymi umiejętnościami. Ponadto na ślubie pojawi się wiele osób, więc pewne błędy są nieuniknione. Tak czy inaczej, to tylko informacja, która nie została zweryfikowana. Po prostu idź tam i graj na słuch”. Josephine odpowiedziała apatycznie: „Zrozumiałam”.
Po zakończeniu rozmowy położyła się z powrotem na krześle i znów zasnęła. Na lotnisku wyspy, na której miał się odbyć ślub, było wiele samolotów z całego świata. Było to trzecie lotnisko, które było czynne. W tej chwili samolot wyłonił się z chmur i zawirował nad wyspą. Około 15 minut później bezpiecznie wylądował na podłodze.