Rozdział 1838
Jeszcze nie jesteśmy małżeństwem, a ja nawet nie poznałam jego rodziców. Posiadanie dziecka w tym czasie nie wydaje się stosowne. Jednak dziecko przyszło na świat i była to radosna okazja. Po prostu przyszło trochę za wcześnie.
Ellen zastanawiała się, czy zadzwonić do Jareda i mu powiedzieć, czy poczekać, aż wróci do domu dziś wieczorem. Zanim mogła podjąć decyzję, zadzwonił jej telefon.
Podniosła słuchawkę i zobaczyła, że to Brook dzwoni. „Dzień dobry, panie Linton.” „Czy to Ellen Reiss? Pan Linton został potrącony przez kogoś i jest w szpitalu. Czy możesz przyjść?”