Rozdział 1569
„ Co to jest?” Julian zmrużył oczy. „Och, zgadnij.” „Dobra. Cukierki?” powiedział. Jessie zmarszczyła nos. „Jak ci się udało za pierwszym razem?” Lekko uderzyła go w pierś.
Wybuchnął śmiechem. To było tylko przypadkowe przypuszczenie. Nie spodziewał się, że trafi w sedno, ale trafił. Przyciągnął ją do siebie i pocałował w policzek. „Dobra, przepraszam. Nie powinienem był zgadywać”.
On jest taki słodki. Podobało jej się, że przepraszał za coś tak błahego — oznaczało to, że troszczył się o jej uczucia. Przycisnął jej głowę bliżej swojej piersi, a ona wtuliła się w jego objęcia, ciesząc się zapachem kwiatów przyniesionym przez delikatny wiatr.