Rozdział 1274
' Nie płacz, mamo. Ja nie płaczę, a to ja urodziłam.' „To musiało być dla ciebie bolesne”. Daphne była odnoszącą sukcesy bizneswoman i naprawdę kochała swoją córkę. Zrobiłaby wszystko, żeby jej córka nie została skrzywdzona.
Uśmiech wykrzywił usta Angeli. Z powrotem na sali operacyjnej, przysięgła, że nigdy więcej nie zajdzie w ciążę, ale kiedy zobaczyła swoją córkę przychodzącą na ten świat całą i zdrową, płaczącą bez żadnych zmartwień, zapomniała o całym bólu, którego doświadczyła. Wszystko, co czuła, to zadowolenie.
To było tak, jakby właśnie zrobiła najważniejszą rzecz w swoim życiu. Miała wystarczająco dużo odpoczynku po miesiącu izolacji. Cała rodzina była gotowa zająć się dzieckiem, więc spędziła cudowny czas. Angela wróciła wyglądając zdrowo i promiennie.