Rozdział 1184
Sekundy mijały powoli, a Richard poinformował ją, że wróci do domu o 21:00, czyli zaledwie pięć minut. Ponadto był człowiekiem słowa, a punktualność była jego typową piętą achillesową. Angela była więc pewna, że wróci do domu punktualnie.
Angela spędziła następne pięć minut, powoli smakując wino, które trzymała w dłoni, po czym spojrzała w dół, obserwując jak wskazówka minutowa powoli przesuwa się w kierunku liczby „12” na tarczy zegara.
Westchnęła i tolerowała lekkie spóźnienie Richarda, dopóki bezpiecznie dotarł do domu. Właśnie zaczęła rozważać taką możliwość, gdy usłyszała cichy sygnał zza drzwi.