Rozdział 1151
Ruka instynktownie go odepchnęła, ale Ren był stanowczy i nie pozwolił jej odmówić. Przyciągnął ją bliżej i położył brodę na jej głowie. „Wszystko, co musisz zrobić, to po prostu zostać przy mnie, a ja zajmę się resztą. Zajmę się wszystkim, czy to od opinii publicznej, czy od starszych”.
W tym momencie Ruka martwiła się o niego. Czy on nie jest zmęczony zajmowaniem się tymi wszystkimi sprawami? - pomyślała.
Poczuła się skrzywdzona całą tą sytuacją i nadąsała się. „Nawet nie miałam porządnego związku!” powiedziała, jakby w milczeniu protestowała, że nie chce, aby tak szybko objął ją swoimi rękami.