Rozdział 56
Lilia
Minęło kilka tygodni i mieszkam z Maxem w dawnym domku letnim jego rodziców. Jego tata, który nie jest zupełnie okropny, pozwolił nam go mieć za darmo.
Niestety, tata Maxa nie mógł wrócić, aby pogratulować nam ciąży. Max mówi mi, że jego tata ceni swoją pracę ponad wszystko inne i dlatego jego rodzice nie przetrwali.