Rozdział 507 Celowe prowokowanie go
Asystent po drugiej stronie linii był bez słowa. Skąd mógł wiedzieć, gdzie jest Anna? Był tylko zwykłym asystentem i nigdy wcześniej nie powierzono mu tak wielkiego wydarzenia! Charlotte zawsze przejmowała stery, ale w obecnej sytuacji wszystko spadło na barki biednego asystenta. Od tamtej pory nie mógł dobrze spać.
„Nie mogę się dodzwonić do panny Anny” – mruknął pod nosem asystent, chcąc trzymać się z dala od sprawy. Ale to, co powiedział, było faktem.
„Rozumiem. Kiedy skończysz z tym, co trzeba naprawić, możesz odejść.” Brian nie chciał niczego więcej załatwiać.