Rozdział 365
Harrison zamarł, gdy na jego twarzy pojawił się bardzo nieprzyjemny wyraz. „C-co powiedziałeś?”
Lucy kontynuowała: „Czy się mylę? Czy twierdzisz, że przegrana strona w walce zawsze będzie miała rację? Czy znasz motto swojej szkoły? Pierwsze zdanie dosłownie mówi uczciwie i sprawiedliwie. Czy mogę wiedzieć, czy tak właśnie teraz podchodzisz do tej sprawy?
„Pani Chapman była jedyną osobą, z którą rozmawiałeś odkąd wszedłeś do środka. Ciągle pytałeś ją o zdanie, ale co z nami? Czy jesteśmy tu tylko po to, żeby uczestniczyć w twoim programie? Nie mogłem się powstrzymać od zastanowienia się, czy jesteś tutaj, żeby służyć studentom, czy pani Chapman. Jeśli to drugie, proponuję, żebyś zrezygnował z funkcji dziekana i został pupilem pani Chapman, jeśli ona będzie go szukała”.