Rozdział 168
Lucy odepchnęła jego dłoń i powiedziała: „Pamiętasz jeszcze, że jesteś moim tatą? Jeśli potrafisz uwierzyć w słowa obcych, dlaczego nie możesz uwierzyć w słowa swojej córki? Gdybym powiedziała, że wysłałam przedmiot, już bym go wysłała. Jeśli doznałeś upokorzenia ze strony Eleny, dlaczego myślisz, że możesz mi je odrzucić?”
George w ogóle nie uwierzył jej oświadczeniu. „Jeśli otrzymała przedmiot, dlaczego powiedziałaby mi, że go nie dostała? Wcześniej kazaliśmy ci wspomnieć o projekcie w Cavalry City Liamowi, a ty ciągle to odkładasz. Czy myślałaś, że mając Liama jako swojego patrona, rodzina Jewell będzie dla ciebie bezcelowa? Czy zakładałaś, że wiatr zmiecie coroczną płatność milionów dolarów za rachunki szpitalne twojej matki? W końcu, dla kogo były te rzeczy, które ci kazałem robić? Jeśli rodzina Jewell nie może stanąć na własnych nogach, czy myślisz, że rodzina Kane nadal będzie cię szanować?!”
George mówił z takim przesadnym poczuciem, jakby robił to dla dobra Lucy i jej matki.