Rozdział 147
George odetchnął z ulgą, a jego stosunek do Lucy zaczął łagodnieć. „Przepraszam, że utrudniam ci życie” – powiedział cicho.
„Jesteśmy rodziną, tato. Zrobię, co w mojej mocy, żeby pomóc, jak tylko mogę, ale naprawdę nie mogę tego zrobić. Możesz poprosić pana Anne, żeby spróbował to zwrócić. Pan Snyder już się zgodził. Jestem pewien, że dotrzyma obietnicy. Nie uważasz?”
„Wymyślę inny sposób. A tak przy okazji, dwa pudełka ostryg z Nowej Zelandii właśnie dotarły do moich drzwi. Poproszę kogoś, żeby je dostarczył, żebyś ty i Liam mogli się nimi później cieszyć. Więc po prostu bądźcie szczęśliwi razem, a ja będę miał o jedną rzecz mniej do zmartwień.