Rozdział 115
„Wyczyść to porządnie. Nie chcę, żeby rzeczy, które właśnie kupiłam, miały dziwny zapach innych kobiet”.
Usta Lucy zadrżały, chociaż nie brała sobie do serca tak dziecinnego zachowania.
„Przykro mi, panno Xianno, ale na pani karcie nie ma wystarczającej ilości środków.”