Rozdział 102
„Oczywiście” – powiedziała Emily, grzebiąc w torbie. Kiedy Lucy zobaczyła torbę, jej oddech przyspieszył.
Ukradkiem zerkała na Liama. Powoli popijał wino i zdawał się nie zauważać torby.
„Przypuszczam, że on nawet nie rzuca okiem na rzeczy, które inni mu podarowali, więc skąd miałby wiedzieć, jak wygląda ta torba? Przecież on nawet nie zauważa, że w domu zmieniam ubrania trzy razy dziennie, pomyślała.