Rozdział 1002
Chloe przyjrzała mu się uważnie. Jego drogi garnitur był nienagannie skrojony i perfekcyjnie wyprasowany, podkreślał jego wysoką i szczupłą sylwetkę, a proporcje były niemalże idealne.
Jego twarz zdawała się nosić naturalny uśmiech, przez co wydawał się miły, wyrafinowany i kulturalny, niczym szlachetny młody gentleman. Ale w rzeczywistości był – hipokrytą, złą osobą.
Seth, zmrużonymi oczami, dostrzegł ulotne emocje w oczach Chloe. Lekka drwina zagościła w kąciku jego ust, ale wydawał się obojętny.