Rozdział 50
Caroline zignorowała spojrzenie Eddy'ego. Uśmiechnęła się. „Panie Morrisonie, ma pan tak słabą pamięć. Dziadek zawsze rezerwował mi miejsce przy tym stole”.
Nazywanie Eddy'ego panem Morrisonem jeszcze bardziej oddaliło ich od siebie.
Eddy przycisnął dłoń do czoła. Nienawidził, gdy Caroline tak go nazywała. W jego wspomnieniach zawsze nazywała go Eddy.