Rozdział 11
Jedno spojrzenie Kirka wystarczyło, aby ochroniarz zadrżał.
„Drugie piętro. Numer 208”.
Po zdobyciu potrzebnych informacji Kirk zmiażdżył krótkofalówkę piętą i odwrócił się, by pójść na górę. Ochroniarze spojrzeli na siebie po zobaczeniu zmiażdżonej krótkofalówki na ziemi, żaden z nich nie odważył się ruszyć palcem. Nawet po tym, jak Kirk wszedł do windy, nikt nie odważył się wyciągnąć krótkofalówki, by wezwać posiłki.