Rozdział 116
Tymczasem Sean zabrał Gwen do domu. Gwen wciąż protestowała przy drzwiach: „Puść mnie! Dam temu skurwielowi słowne lanie życia!”
Sean trzymał Gwen w pasie jedną ręką i otworzył drzwi drugą. Po włączeniu światła powiedział Gwen: „Gdybyś nie była przyjaciółką Caroline, byłabyś już trupem”.
Gwen nie była przekonana. „Hmph. Czy on naprawdę ma to, czego potrzeba, żeby mnie zabić?”