Rozdział 94 Był zdumiony Reną
Jazlyn rozpromieniła się uśmiechem. „Pani Gordon, ma pani nienaganny gust! Rozumiem, dlaczego pan Fowler tak dobrze się wypowiadał o pani stylu. To mieszkanie przeszło sporą transformację”.
Jej słowa rozproszyły wcześniejszą złość Reny na Waylena i poczuła się o wiele swobodniej, akceptując sukienki.
Zrelaksowana i zadowolona, pozwoliła styliście zadziałać i stworzyć dla niej idealny wygląd.