Rozdział 132 Panie Fowler, jestem zaszczycony
Rena kipiała ze złości, jej usta zacisnęły się mocno, gdy wpatrywała się w mężczyznę. „Nie jesteś ode mnie lepszy, Waylen. Twój zapach cuchnie Elvirą zarówno od wewnątrz, jak i na zewnątrz. Czy mam cię również dokładnie oczyścić, nawet twoje organy wewnętrzne? Nie możesz mnie osądzać!”
Jej ramiona objęły jego szyję. Była na niego wściekła.
Waylen chwycił ją za smukłą talię, choć sam był pełen wściekłości. Prawdę mówiąc, nie miał ochoty jej dotykać, ale jego ciało zdradziło jego kontrolę.